środa, 30 lipca 2014

Ach te góry!

Niełatwo wraca się do rzeczywistości po urlopie. Szczególnie tym, który przeniósł nas w cudowne miejsce daleko, daleko od domu i pozwolił oderwać się od gwaru wielkiego miasta, korków, godzin spędzonych przed monitorem z tyłkiem na krześle... Oddalenie się od domu, niekoniecznie w sezonie wakacyjnym, jest dla mnie jak powietrze i woda jednocześnie. To czas tylko dla nas, na bycie razem, próbowanie nowych smaków, podziwianie widoków, których nie mamy na co dzień, całodzienne aktywności na świeżym powietrzu. W tym roku spełniliśmy kolejne z naszych podróżniczych marzeń - Bieszczady.