W ramach bezpszenicznego jadłospisu, który wdrażamy od kilku dni, powstało ciacho z mąką gryczaną (po tygodniu bez słodyczy jakichkolwiek organizm błagał o cukier, choćby odrobinkę).
Wersja z Burgaskiej wygląda tak:
Składniki:
- 2 szklanki startej marchewki (mniej więcej 2 średnie sztuki)
- 2/3 szklanki mąki gryczanej
- 1/2 szklanki cukru brązowego
- 1 łyżeczka sody
- niecała łyżeczka proszku do pieczenia
- 1-2 łyżeczki cynamonu
- 1 łyżeczka przyprawy do piernika
- 2 jajka
- 1/3 szklanki oleju rzepakowego
- 1/3 szklanki wiórków kokosowych
- 1/2 szklanki rodzynek
- 1/2 szklanki płatków migdałów
- szczypta soli
- skórka z cytryny lub pomarańczy (wg smaku)
Ciasto nie jest bardzo słodkie dzięki małej ilości cukru. Można oczywiście dodać więcej cukru lub więcej słodkich suszonych bakalii, pół szklanki ananasa z puszki (przyszedł do głowy w trakcie pichcenia więc było już za późno, jest on jednak wg mnie niezbędny).
W dużej misce mieszamy suche składniki: mąkę, proszek do pieczenia, sodę, cukier i przyprawy. W mniejszym naczyniu roztrzepujemy jajka z olejem aż połączą się w jednolitą masę.
Przelewamy jajeczną miksturę do dużej miski i mieszamy. Dodajemy marchewkę i bakalie. Mieszamy do połączenia się składników.
Wlewamy do formy. Tutaj użyłam keksówkę. Poprzednio z bardzo podobnych proporcji piekłam ciasto w silikonowej tortownicy, ale wyszło niskie. Zależy oczywiście od średnicy tortownicy (moja ma 23 cm) i upodobań.
W rozgrzanym piekarniku ciasto piekło się ok. 45 min w temp. 180 stopni.
Wyszło miękkie i puszyste.
Brak polewy ma na celu nie faszerowanie męża słodkościami ;)
*na zdjęciach są również foremki do muffinków, ponieważ nieznacznie zwiększyliśmy ilość składników (dodaliśmy więcej mąki i marchewki). Można przełożyć ciasto tylko do małych foremek i upiec babeczki marchewkowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz